
Jesteśmy uczestnikami kultury…
Świadomość tego, że wspólnymi siłami można osiągnąć postawiony sobie cel, wszystkich jednoczy i uczy odpowiedzialności. Teatr to więcej niż nauka, to głównie dobra zabawa, kooperacja i emocje. Dlaczego więc nie dać tego dzieciom? Uczniowie klas 4b i 4c, podczas lekcji języka polskiego, zorganizowali własne przedstawienie kukiełkowe na podstawie lektury „Pinokio” C. Collodiego. Tym razem zadanie projektowe dało młodym artystom szansę na naukę wrażliwości, rozwój umiejętności komunikacyjnych i otworzyło ich na nowe doświadczenie. Oczywiście, wszystko odbyło się przy dobrej zabawie, bez której nie ma prawdziwej pasji. Rozrywka w nietypowej formie, jaką jest teatr, dała szansę oddziaływania na sferę emocjonalną, sprzyjała wyrażaniu uczuć, wspomagała spontaniczną aktywność, a także usprawniała komunikację i współpracę koleżeńską. Priorytetem nad zadaniem okazała się praca grupowa i to właśnie ona umożliwiła uczniom stworzenie wszystkich elementów przedstawienia oraz wspólne przeżywanie efektów pracy. Okazuje się, iż przy takim zadaniu nie ma nic ważniejszego niż wysiłek, który wszyscy wkładają w przygotowanie sztuki. Dla czwartoklasistów był to doskonały sposób na rozwijanie otwartości, która przekłada się na wiele ważnych umiejętności w późniejszym życiu. I tu nasuwa się pytanie: Czy teatr to szkoła życia? Oczywiście, wszak uczy przez przeżywanie! Przygotowanie scenariusza, kukiełek i innych elementów scenografii okazało się ciekawym urozmaiceniem edukacji.
I.S.











